Fotografia od zawsze była dla mnie czymś więcej niż tylko sposobem na życie. To moja pasja, forma ekspresji i sposób patrzenia na świat. Uwielbiam uwieczniać emocje, charakter i piękno ludzi – fotografuję śluby, portrety, sesje biznesowe, a nawet tak wyjątkowe detale jak tęczówki.
Ale jak to bywa z pasją – nie lubi stagnacji. Zawsze szukam nowych wyzwań, inspiracji i tematów, które pozwolą mi poszerzyć swoje fotograficzne horyzonty. I tak ostatnio spojrzałem w górę… wprost na Księżyc.
Dlaczego Księżyc?
To, co mnie fascynuje w fotografii, to światło i cień, tekstura i głębia. Księżyc ma w sobie to wszystko – jego powierzchnia jest pełna detali, kraterów i subtelnych zmian, które ukazują się w zależności od fazy i pory dnia. Każdej nocy wygląda nieco inaczej, a uchwycenie go w idealnym momencie wymaga zarówno precyzji, jak i cierpliwości.
Podobnie jak w fotografii portretowej, kluczowe znaczenie ma światło. Czasem miękkie i delikatne, czasem ostre i kontrastowe – każdy jego rodzaj wpływa na końcowy efekt zdjęcia. To niesamowite, jak bardzo portret Księżyca może przypominać fotografowanie ludzkiej twarzy – w końcu i tu, i tu chodzi o emocje oraz wyjątkowość chwili.
Nowe wyzwanie, nowa perspektywa
Fotografia nocna to zupełnie inny świat niż praca z ludźmi. Wymaga innego sprzętu, innego podejścia i zupełnie nowego spojrzenia na technikę. To dla mnie ekscytujące wyzwanie, które pozwala odkrywać kolejne tajemnice światła – tym razem nie w oczach ludzi, ale tym razem w naszym satelicie.